czwartek, 18 października 2012

Dlaczego tanie linie są tak tanie? Ciąg dalszy.

Witam. Jakiś czas temu napisałem tak o tym dlaczego tanie linie są tak tanie na przykładzie Ryanaira. Od tamtego momentu rzuciły mi się w oczy jeszcze dwie sprawy.

Samoloty.

Każda firma zamawiając samoloty wybiera odpowiedni dla siebie model. Następnie jak przy kupnie samochodu wybiera wyposażenie opcjonalne.
Wersje bogatsze lub uboższe. Jak się domyślacie tanie linie latają na najuboższych wersjach. Oczywiście nie oszczędzają na urządzeniach, które są konieczne do tego by samolot latał. Oszczędzają na wyposażeniu, które zapewnia wygodę pracy załogi zarówno w kokpicie jak i w kabinie samolotu.

Więc obicia siedzeń w kokpicie są tańsze, piloci nie mają przesłon na oknach, które chronią przed słońcem, załoga w kabinie ma mniej skrzynek, gdzie mogła by trzymać swoje rzeczy i opcjonalne wyposażenie. Jest mniej pieców do przygotowywania posiłków niż przewidział producent maszyn. Miejsce do pracy dla załogi jest ograniczone do niezbędnego minimum aby zwiększyć liczbę siedzeń w samolocie i móc sprzedać więcej biletów.

Tournaround'y

Im, mniej czasu samolot spędza na lotnisku tym niższe są opłaty lotniskowe.  (Porty lotnicze mają ograniczoną ilość miejsca do parkowania samolotów, więc długie postoje zmniejszają przepustowość lotniska. Kto chce trzymać swoje samoloty niech płaci).
Ryanair chcąc skrócić czas postoju zrezygnował ostatnimi czasy z przeprowadzania tzw. headcount'ów. Do tej pory konieczne było policzenie pasażerów, którzy weszli na pokład samolotu przed startem. Oczywiście jest to również obowiązkiem obsługi naziemnej. Ludzie jednak czasem się mylą dlatego w lotnictwie wszystko zwykło się sprawdzać minimum dwa razy. Obecnie odpowiedzialność ta spada tylko i wyłącznie na ground staff. Dzięki temu Ryanair oszczędził kolejne dwie minuty postoju na ziemi. Skutek? Cóż czasem może poleci jedna osoba za dużo. Może ktoś pomyli samoloty. W najgorszym wypadku osoba nieupoważniona dostanie się na pokład niezauważona...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz